Namaste to indyjskie przywitanie, lub pozdrowienie. Składamy ręce na wysokości serca, z palcami wskazującymi do góry i powolutku skłaniamy się.
Jest to dla mnie bardzo wzruszający gest , dlatego ,że stosuje go wobec siebie - dziękuje za bycie tu i teraz, zazwyczaj wykonuj go po medytacji.
Trening uważności praktykuje od niedawna z różną częstotliwością , chociaż w postanowieniu noworocznym jest ciągłość i to daje mi zdecydowanie więcej niż medytacja od czasu do czasu.
Praktyka ta polega na skupieniu się na własnym oddechu i odsuwaniu myśli, które się pojawiają - jest to naturalne ,bo umysł ciągle pracuje ,natomiast sztuką jest odsunięcie tych myśli, na bok. Uświadomienie sobie ,że one są, ale umiejętne porzucenie ich.
Medytacja napełnia całe moje ciało i dusze energią ,zawsze po niej czuję spokój i wdzięczność, mam poczucie ,że zrobiłam coś dla swojej duszy, dałam odpocząć umysłowi , napełniłam się radością i miłością - siebie samą- a jak mam w sobie dużo miłości, to dużo łatwiej dzielić się nią z najbliższymi. Zdecydowanie jest we mnie więcej czułości ( my Byki niestety skrywamy dużo uczuć wewnątrz siebie ).
Poprzez uważność uczę się relacji sama ze sobą - wdzięczności i radości ,z tego co mam , z tego, że marzę i staram się te marzenia realizować , z siły jaką dostaje codziennie ,aby ogarniać rzeczywistości .
10 - 15 minut 3x w tygodniu- daje mi moc. Oby kiedyś dane było częściej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz