poniedziałek, 25 marca 2019

14 dni z postem dr Dąbrowskiej



Już od trzech lat , myśl zrobienia postu za mną chodziła, tylko,że najpierw poniosłam porażkę , bo zwyczajnie się nie przygotowałam, wmawiała sobie, że przy takiej intensywności pracy na pewno nie dam rady i padnę , bałam się bólów głowy i nawrotu nerwobólów . Poległam.

Potem okres ciąży i czas karmienia, aż pod koniec zeszłego roku narosła we mnie ogromna potrzeba oczyszczenia duszy, umysłu i ciała. Jako narzędzie do osiągnięcia tego stanu miał mi przysłużyć detoks jedzeniowy.

Tym razem postanowiłam się nie poddać i bardzo dokładnie sobie to wszystko przeanalizowałam.

Najpierw zaopatrzyłem się w najnowsze książki oraz książkę Post Daniela , ponieważ w niej urzekły mnie rozważania na każdy dzień postu, a chciałam mocno , aby mój post miał także wymiar duchowy.

Potem wybrałam czas - Wielkiego Postu, ale też sprawdzałam, aby nie było żadnych uroczystości rodzinnych , wyjazdów , czy innych pokus. Na końcu zdecydowałam się na okres trwania - ponieważ założyłam sobie, że tym razem post przejdę , to musi to być od do . Jestem typowym zadaniowcem, muszę mieć konkret. Realnie byłam w stanie poddać się postowi na 14 dni.

Sprawa posiłków - przypuszczałam, że przygotowywanie ich będzie dla mnie uciążliwe, więc już kilka miesięcy wcześniej rozglądałam się za cateringiem, który taką dietę oferuje. Znalazłam interesującą  ofertę, nie rujnującą mego budżetu i już nie było odwrotu.

14 dni temu rozpoczęłam post. Dostawałam od Was wiele informacji, zapytań , wsparcia - za co dziękuje.

Na pierwsze dni przygotowałam się na ból głowy - a tutaj nic ! Żadnego bólu nie było! Trzeciego dnia bolały mnie zatoki, tylko tyle. Nadspodziewanie gładko się zaczęło. Niestety było mi okropnie zimno! Nakładałam kilka warstw na siebie i podkręcałem  ogrzewanie tak,że nie dało się normalnie wytrzymać ( reakcja Jacy).

W pierwszym tygodniu wszystko mi smakowało, piłam ok 2 litry wody, plus pokrzywę , rumianek.

Drugi tydzień był cięższy - śniadania memłalam i z błyskiem w oku patrzyłam na jajecznicę Franka. Było mi okropnie zimno, aż wody nie chciałam pic i przez dwa dni wypiłam zdecydowanie za mało. Wtedy pomyślałam, że szkoda byłoby zaprzepaścić post przez to,że nie pijam wody. Postanowiłam w termosie zaparzać  wrzątek z imbirem i cytryną, zamiast zimnej wody. Pomogło, bo rozgrzewało i dodatkowo oczyszczało jelita. Zresztą już wiele razy Wam pisałam o tym, ze w domu pijamy na śniadanie szklankę  cieplej wody z cytryna.

Co się zmieniło ? Wzmocniłam swój organizm , swoje poczucie siły sprawczej , to, że dam radę i podołałam wyzwaniu. Wzmocniłam się duchowo i energetycznie, bo w gruncie rzeczy mino deficytu kalorii, miałam ogrom energii, mino różnych nocy, ani razu nie chciało mi się spać w ciągu dnia. Poprawiłam pracę jelit , czuje się lekka . Moja cera się zdecydowanie polepszyła, nabrała blasku i energii. ( Kremy się lepiej wchłaniają , zniknęły przebarwienia po ciąży ;)) , z wagi tez mi zeszło aczkolwiek nie to było moim celem, bo z waga to ja sobie umiem poradzić.

Ogromnym plusem jest to, że mój Jaca tez chce post przejść za rok, tylko, ze 14 dni, a ja 21. Trzeba sobie podnosić poprzeczkę. Także za rok startujemy razem i mam nadzieje, że będzie to nasz już zwyczaj ku zdrowotności.

Nie mam ochoty na mięso, to również było moim celem. Chcemy ograniczyć jego spożywanie do 2x w tygodniu.

Minusem - brak siły na ćwiczenia, a tym bardziej bieganie. 5 km przebiegłam na oparach , bez sił.
W domu ćwiczenia robiłam bardziej siłowe niż cardio. I codzienne spacery po 3-4 km.

Aktualnie jestem na wychodzeniu, które nie jest takim obciążeniem, gdyż przypomina to dietę, którą na co dzień mamy w naszym domu. 

Czy polecam post ? Jak najbardziej jest to niesamowita profilaktyka przeciwstarzeniowa i przeciwnowotworowa, wzmacnia dusze, umysł i ciało, daje poczucie ogromnej sił i energii. Sprawia, że „masz tę moc”.

Moja rada - kilka tygodni przed postem warto się do niego przygotować na każdej płaszczyźnie i mieć motywacje dlaczego to robisz, aby w momentach kryzysu, bo takie będą - dawały siłę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz